czwartek, 26 lutego 2015

Chilli con carne troszkę inaczej

Niby to chilli con carne, ale bez wołowiny. Więc może zwykły gulasz?? Ale ma egzotyczne przyprawy. Trochę tak nie pies ni wydra. Ważne, że dobre. Na przepis trafiłam w programie "Gotuj i chudnij". Bardzo mi się spodobał i postanowiłam go zaadoptować u siebie w kuchni. Spodobało mi się to, że jest to przepis prosty w wykonaniu, nie pochłania dużo czasu, do jego zrobienia potrzebne są produkty łatwo dostępne. Do tego moje ukochane guacamole - to się musiało udać. 
 


poniedziałek, 23 lutego 2015

Kartoflanka zapalanka - zupa ideał na chłodniejsze dni

Wiosna już blisko, ale w powietrzu czuć jeszcze mroźne powiewy zimy. W taką pogodę najbardziej lubię treściwe zupy. Najlepiej rozgrzewają i pysznie smakują. Najbardziej typową zupą rozgrzewającą jest oczywiście rosół. Jednak nie zawsze jest czas aby poświęcić kilka godzin na jego przygotowanie. Wtedy proponuję przygotować kartoflankę - mało składników i szybkie przygotowanie to jej główne zalety. Nie bez znaczenia jest także jej pyszny smak, podkreślony przypaloną cebulką. Z pewnością nie jest to zupa lekka, jest gęsta, treściwa, pełna smaku. Ale w zimie można sobie na nią pozwolić - odchudzać będziemy się na wiosnę.


czwartek, 19 lutego 2015

Alternatywa dla gotowych kaszek dla dzieci - kaszka owsiano - lniana

Moje najmłodsze dziecko rośnie w zastraszającym tempie. Jest to zupełnie zrozumiane, bo je za trzech. Jego menu niewiele odbiegają od naszego dorosłego - je wszystko, chętnie próbuje i ma ogromny apetyt. Staram się zapewnić mu jak najlepsze posiłki, bogate w składniki odżywcze i ubogie w cukier. Stad też zaczęłam szukać alternatywy dla jego ukochanych kaszek - obowiązkowego punktu każdego wieczoru. Te dostępne w sklepach aż uginają się od sztucznych dodatków i cukru. Oczywiście są wygodne - szybko się przygotowuje, mają już nadany konkretny smak, no i smakują dzieciom. Jednak o ich walorach zdrowotnych wolałabym się nie wypowiadać. I tak szukając rozwiązań znalazłam na jakimś blogu propozycję szybkiej i bardzo zdrowej kaszki owsiano - lnianej.
Gotową wystarczy zalać wrzątkiem na parę minut, dodać ulubione owoce dziecka i pyszna kolacja, śniadanie lub deser gotowe. 


Coś dla najmłodszych - pudding ryżowy z owocami leśnymi

Po bardzo długiej przerwie witam wszystkich ponownie. Przez ten czas co mnie nie było dużo się działo, mało się spało - i nie mówię tu o imprezach :) Pochłonęło mnie codzienne życie, które z finezją wirtualnej rzeczywistości miało niewiele wspólnego. Rutyna w kuchni doprowadziła mnie na skraj rozpaczy. I do tego najgorsza pora roku - ciemno, zimno i ponuro. Wszystko razem miało wpływ na mój prawie cało - zimowy sen. 

Ale jestem, wróciłam, obudziłam się. Mam nadzieję, że starczy mi sił, aby nadal regularnie pokazywać Wam moje kuchenne wyczyny. Teraz to już prawdziwy rollercoaster - trzech facetów i każdy o innym podniebieniu - wybredny, niejadek i poznający smaki maluszek. Jak tu połączyć te gusta i zadowolić ich jednym daniem? To pytanie, które zadaje sobie codziennie. 

Jako pierwsze danie po przerwie chciałabym pokazać Wam deser dla najmłodszych. Pudding ryżowy z owocami. U mnie to danie zadowala zarówno rocznego malucha jak i starszego niejadka (powiem szczerze, że i mnie całkiem smakuje - dobra alternatywa dla dbających o linię). Obaj zjadają i obu smakuje. Do tego mam pewność z czego jest zrobione i ile cukru się w nim znajduje. Polecam - można przygotować więcej i do trzech dni przechowywać w lodówce. 

Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że moje dzieci nie są alergikami i mogą jeść wszystkie produkty, stąd w przepisie obecność miodu i jogurtu. Miód można zastąpić innymi substancjami słodzącymi, a z jogurtu można w ogóle zrezygnować.



wtorek, 14 października 2014

Wróciłam, ale tak jakby nie do końca :)

Wróciłam z wakacji, ale serce jeszcze tam zostało. Od tygodnia nie mogę się na niczym skupić, przed oczami mam greckie błękity i biele. Grecja wciągnęła mnie zupełnie, zakochałam się w niej bez pamięci. Ten tydzień dał mi jedynie zajawkę tego co mogę tam znaleźć. Zamiast gotować ja siedzę i studiuję przewodniki, szukam kierunków, czytam blogi o Grecji. 

To dopiero za rok. 

A teraz jeszcze chwilę pomarzę i wracam do Was :)

Mój mały marzyciel :)

Klasyk

Dla takich widoków chcę tam wrócić

Świeże muszle - to tygryski lubią najbardziej

wtorek, 23 września 2014

Kruchy placek ze śliwkami

Teraz właśnie są najpyszniejsze na świecie węgierki. Małe, niepozorne, mocno fioletowe, czasem pomarszczone i bardzo słodkie. Warto chociaż raz zrobić ciasto ze śliwkami w tym sezonie, żeby potem w smutnym listopadzie mieć co wspominać. U mnie w domu panował zwyczaj, że jak się chciało kogoś przeprosić to się piekło placek ze śliwkami. Więc zastanówcie się czy nie czas na jakieś przeprosiny - zawsze to dobry pretekst, żeby upiec pyszne ciasto.


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...