Czas na powidła jeszcze nie nadszedł. Najlepsze wychodzą ze śliwek późno jesiennych - takich z końca września. Śliwki wtedy są przesłodkie, miękkie i soczyste. Można przygotować powidła właściwie bez dodatku cukru. Ale jak tu się doczekać. Ja nie umiem - więc smażę na szybko, po kilogramie. Tak małą ilość śliwek można przygotować właściwie w ciągu dwóch godzin. Nie musimy smażyć przez kilka dni, żeby uzyskać odpowiedni smak i konsystencję. W wersji szybkiej dodaję cukier i koniecznie cynamon - daje cudowny posmak jesieni. Tak przygotowane powidła bardzo dobrze komponują się z omletem cesarskim (przepis TU).
Składniki:
1 kg śliwek węgierek
3 - 4 łyżki cukru
1 łyżeczka cynamonu
Śliwki wypestkować i zasypać cukrem. Zagotować, zmniejszyć ogień i dusić bez przykrycia przez około 2 godziny - do uzyskania odpowiedniej konsystencji (nie muszą być bardzo gęste). Na sam koniec doprawić cynamonem. Et voila - gotowe.
Uwielbiam śliwki! Na takie powidła muszę się skusić koniecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i ciekawe przepisy, będę obserwować^^
Pozdrawiam:)
elenagotuje.blogspot.com
Bardzo dziękuję i zapraszam :)
Usuń