Zima mam nadzieję już odchodzi w niepamięć i podawanie tłustych żeberek nie będzie mile widziane. Dlatego w ostatnie tak chłodne dni zaserwowałam swojej rodzinie pyszne kawałki żeberek w słodko pikantnej marynacie. Rozeszły się błyskawicznie, a to chyba najlepsza reklama :)
Składniki:
2 kg żeberek
2 duże cebule
4 ząbki czosnku
1/2 szklanki pikantnej oliwy z oliwek (z dodatkiem pepperoncino)
5 łyżek ciemnego sosu sojowego
5 łyżek syropu klonowego lub płynnego miodu
1 czubata łyżka majeranku
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka mielonego kminku
1 łyżeczka świeżo mielonego pieprzu czarnego
opcjonalnie 1 łyżeczka pieprzu cayenne lub innej ostrej papryki
Oliwę, sos sojowy i syrop klonowy lub miód wymieszać energicznie w słoiku, tak, żeby składniki się połączyły. Następnie dodać do nich wszystkie zioła i przyprawy, zakręcić słoik i ponownie mocno wstrząsnąć. Na sam koniec dodać wyciśnięte ząbki czosnku.
Żeberka pokroić na mniejsze kawałki (najlepiej po 1 kostce na 1 kawałek). Ułożyć w naczyniu żaroodpornym i zalać marynatą. Wymieszać tak, żeby każdy kawałek był bardzo dokładnie oblepiony marynatą. Na wierzch posypać posiekaną w piórka cebulą i wstawić na noc do lodówki. Im dłużej mięso leży w marynacie tym lepiej.
Następnego dnia piec w temperaturze 180 st przez około godzinę. Następnie włączyć termoobieg i piec kolejną godzinę przekładając kawałki mięsa co jakiś czas na drugą stronę, żeby równomiernie się zrumieniły.
Podawać z pieczonymi ziemniakami i zieloną sałatą.
Żeberka z tego przepisu idealnie nadają się także na grilla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz