Jak co roku po Świętach zostaje mi mnóstwo ciast z którymi nie do końca wiadomo co począć. Przecież wiadomo, że babki czy makowce smakują najlepiej na świeżo. Po 3 - 4 dniach nikt nie chce na nie nawet spojrzeć. Do tej pory babkę przerabiałam na różnego rodzaju puddingi. Ale w tym roku został mi także makowiec. Szukając inspiracji trafiłam na przepis na bajaderki. Uwielbiam bajaderki z cukierni, więc pomyślałam, że takie domowe też na pewno będą pyszne. Połączyłam różne przepisy i wyszła naprawdę przednia bajaderka. Następnym razem nie dodam cukru, bo pozostałe składniki mają go stanowczo za dużo :)
Składniki:
50 - 70 dag ciast (mogą to być wszystkie ciasta suche, babki drożdżowe, piaskowe, muffiny, makowiec, biszkopty, wafle; nie sprawdzą się ciasta z kremem, serniki, nasączane)
ciastka maślane do przygotowania spodu ciasta
0,5 szklanki mleka
1 łyżka kakao
pół kostki masła
2 łyżki cukru (OPCJONALNIE)
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub mocnego alkoholu np rumu
2 - 4 łyżki dżemu owocowego (dobrze, żeby był kwaskowy)
3 łyżki Nutelli
suszone owoce i orzechy (ja dałam rodzynki, żurawinę i mieszankę orzechów)
czekolada do zrobienia polewy (świetnie sprawdzają się czekoladowe zajączki lub mikołaje)
wiórki kokosowe do posypania
Ciasta rozdrobnić, jednak dobrze, żeby niektóre kawałki zostały większe. Suszone owoce namoczyć, orzechy posiekać. Mleko, cukier, kakao i masło zagotować cały czas mieszając. Na koniec dodać ekstrakt waniliowy lub alkohol. Gotową masę wlać na rozkruszone ciasta, dodać dżem i Nutellę, orzechy i posiekane suszone owoce. Zagnieść. Ciasto powinno mieć taką konsystencję, żeby łatwo było je rozkładać na spodzie z ciastek maślanych. Jeśli będzie zbyt gęste dodać jeszcze odrobinę mleka. I tak zgęstnieje w lodówce.
Można ciasto udekorować polewą czekoladową. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z odrobiną masła.
Bajaderkę odstawić na noc do lodówki. Po wyjęciu posypać wiórkami kokosowymi.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz