Przepis pochodzi z książki Jamiego Olivera "30 minut w kuchni" i jest pierwszym jakiego spróbowałam. Deser był tak pyszny, że mam potężną motywację do wypróbowania większej ilości przepisów z tej pozycji. Mówiąc szczerze uwielbiam styl gotowania Jamiego. Przekonuje mnie luzackie podejście do ilości, czasu gotowania czy pieczenia oraz używanie zamienników. A do tego używa składników o znacznie bardziej ludzkim pochodzeniu niż np Nigella Lawson - co też zapisuje mu się niewątpliwie na plus.
No ale do rzeczy - tiramisu czas przyrządzić :) Zgodnie z filozofią Jamiego użyłam paru zamienników, a przepis odrobinę zmodyfikowałam. Poniżej podaje proporcje, których ja użyłam (obok oczywiście będzie oryginalny składnik).
Składniki:
1 pomarańcza (w oryginale 3 szt)
30 ml likieru cytrynowego (w oryginale 75 ml limoncello)
100 gr podłużnych biszkoptów
250 gr serka mascarpone
2 łyżki cukru pudru
100 ml mleka
1 cytryna
1 opakowanie malin
wiórki czekoladowe
Likier cytrynowy wymieszać z sokiem z pomarańczy. Nasączyć nim biszkopty ułożone w podłużnym naczyniu. Serek mascarpone połączyć z sokiem z cytryny, otartą skórką cytrynową, mlekiem i cukrem. Dokładnie wymieszać - ja użyłam miksera, dzięki czemu masa była bardziej puszysta. Masę serową rozłożyć na biszkoptach. Wstawić do lodówki na co najmniej 3 godziny. Po wyjęciu udekorować malinami (mogą być dowolne owoce sezonowe) i wiórkami czekoladowymi.
Proste i pyszne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz