Kiedy ktoś pyta mnie i moja ulubioną zupę, to bez chwili namysłu odpowiadam "ROSÓŁ". Jest nie tylko aromatyczną, pełną smaku , rozgrzewającą zupą, ale także jest świetną bazą dla innych zup oraz środkiem do pozyskania pysznego gotowanego mięsa oraz warzyw. Można jeść go na wiele sposobów - z makaronem, czysty do popijania, z drobno pokrojonym naleśnikiem czy z kluseczkami lanymi. Najlepszy rosół jest klarowny, ciemnozłoty, z okami tłuszczu pływającymi na powierzchni. Jaka jest tajemnica dobrego rosołu? Tu pewnie każdy ma swoją małą tajemnicę powodzenia. Mój guru w sprawie rosołu - czyli mój tata - uważa, że podczas całego procesu gotowania nie można podnosić pokrywki, musi gotować się bardzo długo na malutkim ogniu i musi zostać porządnie odszumowany. I rzeczywiście, jego rosół jest idealny, zarówno w smaku jak i wyglądzie.
Rosół ma jeszcze jedną zaletę - można go ugotować właściwie na wszystkim. Oczywiście najlepszy jest na mieszance wołowiny i drobiu - wtedy jest odpowiednio tłusty i ma piękny, głęboki złoty kolor. Ale kiedy w lodówce brakuje któregoś ze składników spokojnie można go pominąć. Ciekawym sposobem jest także gotowanie rosołu na resztkach z pieczonego kurczaka. Przyznaję, że sama tego nie próbowałam, ale z opowiadań wiem, że jest bardzo smaczny, choć różni się smakiem od tego klasycznego.
Co można zrobić z pozostałości po gotowaniu zupy - z gotowanego drobiu proponuję zrobić potrawkę, z wołowiny sztukę mięsa w sosie chrzanowym, z jarzyn klasyczną sałatkę jarzynową, a z resztek rosołu pomidorową.
Zamieszczam więc sprawdzony przepis na moją ulubioną zupę.
ROSÓŁ
Składniki (na 5 litrów wody):
1/2 kg wołowiny (najlepiej porcja rosołowa z kością)
1 skrzydło indycze lub 1 ćwiartka z kurczaka
Pęczek włoszczyzny
1 cebula
2 ząbki czosnku
Listki laurowe
Ziele angielskie
Czarny pieprz
Sól
Najpierw zagotować oba rodzaje mięsa. W momencie zagotowania odszumować (zdjąć pływającą po wierzchu piankę z mięsa). Nad palnikiem opalić cebulę - aż jej wierzch będzie brązowy. Dodać obrane i przekrojone na mniejsze kawałki warzywa, opaloną cebulę, rozgniecione ząbki czosnki, listki laurowe, ziele angielskie i pieprz (rosół solimy pod koniec gotowania). Zmniejszyć gaz na minimum, przykryć i gotować około 3 godzin. Po tym czasie posolić i podawać z natką pietruszki i makaronem. Dla dzieci proponuję wersję z lanymi kluseczkami lub kaszą manną.
LANE KLUSECZKI
2 łyżki mąki
1 jajko
Wymieszać w wysokim naczyniu. Kiedy masa osiągnie konsystencję gęstej śmietany wlewać na gorący rosół z dużej wysokości. W tym czasie zupę należy cały czas mieszać, żeby nie porobiły się zbyt duże kluski.
Zdjęcia już wkrótce. Smacznego :)
ja dodaje tez troche wody .... i gotuje nie zawsze na zupie :)
OdpowiedzUsuńJot :)